Translate

poniedziałek, 19 stycznia 2015

Spór hidusko-pakistański



4 stycznia 2015r. w wyniku ostrzału artyleryjskiego na granicy indyjsko-pakistańskiej zginęły cztery osoby, a dziewięć zostało rannych. Rządy obu atomowych mocarstw oskarżały się o sprowokowanie nowej rundy przemocy na spornej od prawie 70 lat granicy w Kaszmirze. Według danych indyjskich wśród ofiar pakistańskiego ostrzału była 45-letnia kobieta i dwóch żołnierzy, ośmiu kolejnych cywilów odniosło rany. W Pakistanie z kolei podano, że bilans ofiar ostrzału od strony Indii to zabita 13-letnia dziewczynka i ranny 8-letni chłopiec. Islamabad twierdzi, że żołnierze indyjscy otworzyli ogień niczym niesprowokowani i że z rejonu nowych walk uciekły setki rodzin.
Racje stron
Islamabad twierdzi, że Kaszmir powinien stać się częścią Pakistanu, gdyż większość mieszkańców tego regionu to muzułmanie. Pakistańczycy argumentują również, że na mocy rozlicznych rezolucji ONZ w tej sprawie, mieszkańcom Kaszmiru powinno pozwolić się na referendum dotyczącym przyszłego statusu. Delhi jednak nie życzy sobie umiędzynarodowienia sporu, utrzymując, że porozumienie z roku 1972 stworzyło grunt do trwałego rozwiązania w drodze dwustronnych rozmów. Indie powołują się również na dokumenty podpisane przez maharadżę Kaszmiru, Hari Shingha w roku 1947. Obie strony także – jednogłośnie – odrzucają tak zwaną trzecią drogę, czyli niepodległość Kaszmiru.
Geneza i przebieg konfliktu
Przed 1947 roku terytorium dzisiejszych Indii, Pakistanu i Bangladeszu było połączone i stanowiło część Imperium Brytyjskiego. W 1947 roku na mocy India  Independence Act (czyli ustawy o niepodległości Indii) Wielka Brytania uznawała suwerenność świeckich Indii i muzułmańskiego Pakistanu. Brytyjska koncepcja podziału posiadłości kolonialnych zakładała utworzenie dwóch państw w miarę jednolitych religijnie. Indie miały być w większości hinduistyczne, a Pakistan muzułmański. Wtedy też rozpoczęły się masowe migracje muzułmanów i hinduistów. Wówczas doszło do pierwszych potyczek. Kaszmir był w 80% zamieszkiwany przez muzułmanów, natomiast maharadża był hindusem.
I wojna pakistańsko – indyjska
 Wobec bezczynności Organizacji Narodów Zjednoczonych Pakistan, przy częściowym poparciu miejscowej ludności, zdecydował się na konfrontację zbrojną. Ze względu na specyficzną sytuację etniczną oraz trudne dla działań wojennych ukształtowanie terenu, żadna ze stron nie osiągnęła w trwającej od 1947 do 1949 roku wojnie, wszystkich wyznaczonych celów. Indiom udało się zachować większą, południowo-wschodnią część Kaszmiru, natomiast Pakistan zajął północno-zachodnie terytoria. Obie strony uznały zaproponowaną przez ONZ linię demarkacyjną oraz ustaliły przeprowadzenie plebiscytu na spornych terytoriach w porozumieniu z Karaczi w 1949.
II wojna w Kaszmirze
Kiedy w 1965 roku Indie kolejny raz aresztowały szejka Abdullaha, przywódcę propakistańskiej muzułmańskiej społeczności kaszmirskiej, Pakistan postanowił uderzyć przy pomocy „ochotników” z północno-wschodniego Kaszmiru. Miejscowa ludność nie poparła jednak działań Islamabadu i Indie przeprowadziły kontratak. Zarówno USA jak i ZSRR odmówiły zaangażowania się w konflikt po żadnej ze stron. Wojna znów stała się stacjonarna i kolejny raz żadna ze stron nie osiągnęła zwycięstwa. Wobec tego już w tym samym roku 1965 wstrzymano ogień, a w 1966, przy mediacji radzieckiego premiera Aleksieja Kosygina, zawarto porozumienie w Taszkiencie, zwane jako deklaracja Taszkiencka, w której obie strony wyrzekły się stosowania siły i zobowiązały do rozwijania dobrosąsiedzkich stosunków.
III wojna pakistańsko – indyjska
Sytuacja w Kaszmirze uległa względnemu załagodzeniu, ale niedługo potem wybuchł kolejny konflikt indyjsko-pakistański, który tym razem skoncentrował się na terytorium tak zwanego Pakistanu Wschodniego (Bengalu Wschodniego), dzisiejszego Bangladeszu. W 1971 roku Bangladesz, czując się dyskryminowany i zapomniany przez Islamabad, ogłosił niepodległość. Armia pakistańska rozpoczęła pacyfikację swojej enklawy, której zdecydowanego poparcia udzieliły Indie. W grudniu 1971 napięcie dyplomatyczne zmieniło się w kolejną wojnę w Kaszmirze. Tym razem armia indyjska osiągnęła szybki sukces i narzuciła Pakistanowi warunki pokoju. Islamabad musiał przede wszystkim uznać niepodległość Bangladeszu, ale Indie doprowadziły również do przesunięcia linii demarkacyjnej. Nowy stan rzeczy został usankcjonowany przez porozumienie z Simli z 1972 roku.
W 1990 roku nastąpił wzrost przemocy w Kaszmirze. Islamscy bojownicy przeprowadzili czystki etniczne, społeczność hinduska uciekła głównie do Jammu. W 1999 roku odbyła się podróż indyjskiego premiera do Lahore w Pakistanie na spotkanie z premierem NawazSharif, gdzie rozmawiano o możliwości ustanowienia pokoju. Jednak trzy miesiące później nastąpiła wojskowa inwazja na teren Kargil, w indyjskim Kaszmirze.
13 grudnia 2001 roku nastąpił atak terrorystyczny na indyjski parlament. 14 osób (w tym 5 napastników) zostało zabitych. Po zamachach na indyjski parlament oba kraje znów postawiły swoje armie w stan najwyższej gotowości. Indie oskarżyły swojego sąsiada o współudział w zamachach. Nad granicą w Kaszmirze doszło do koncentracji wojsk. Wówczas do mediacji przystąpiły Stany Zjednoczone, dzięki czemu doszło do złagodzenia napięcia. W maju 2003 przywrócono stosunki dyplomatyczne, a w listopadzie tego roku weszło w życie zawieszenie broni w Kaszmirze. Po trzęsieniu ziemi w Kaszmirze w 2005 w którym zginęło 89 000 osób, oba kraje sprawnie działały w niesieniu pomocy ofiarom. Nawiązano później dialog na szczeblu ministrów spraw zagranicznych. We wrześniu 2008 doszło do spotkania prezydenta Asifa Ali Zardariego z premierem Manmohanem Singhiem. 21 października 2008 Indie i Pakistan otworzyły nieczynny, od pierwszej wojny międzypaństwowej, szlak handlowy łączący obie części Kaszmiru. Do zerwania nawiązanego dialogu dążyły cały czas ugrupowania terrorystyczne działające w Kaszmirze.Ugrupowania działające w Pakistanie dopuściły się 7 lipca 2008 zamachów na indyjską ambasadę w afgańskim Kabulu, w wyniku czego zginęło 58 osób. Tym razem znowu oskarżenia padły na pakistańskich mudżahedinów, co otwarcie komentowały Indie. Władze w Islamabadzie zdecydowanie się od nich odcięły i ogłosiły chęć współpracy w dziedzinie walki z terroryzmem. W grudniu 2008 roku tysiące żołnierzy pakistańskich przemieściło się na wschód pod granicę z Indiami, jednak do konfliktu nie doszło.
Perspektywy na przyszłość
Zadawniony i osadzony głęboko w trudnej historii spór o Kaszmir, podstawowa kość niezgody, nie zostanie rozwiązany z dnia na dzień, być może nigdy. Poza realnymi korzyściami jest to także sprawa prestiżu. Historia pokazywała już nieraz jak chwilowe ocieplenie relacji między południowoazjatyckimi stolicami potrafiło obrócić się w próbę sił, również o charakterze zbrojnym. Nie zmienia to jednak faktu, że inwestowanie ekonomicznych i militarnych zasobów w zabezpieczanie konfliktowego rejonu jest dla obu stron poniekąd jałowe. Sprawa Kaszmiru działa w tym wypadku jak wampir wysysający witalne siły państwowe, które mogłyby w innej sytuacji, służyć budowie większego potencjału. Warto jeszcze na koniec zwrócić uwagę na rosnące znaczenie czynnika afgańskiego we wzajemnej percepcji New Delhi i Islamabadu. Indie bowiem w coraz większym stopniu angażują się w przedsięwzięcia ekonomiczne na terenie Afganistanu, co w elitach pakistańskich budzi niepokój o potencjalny sojusz obu państw i tym samym strategiczne okrążenie Pakistanu.
Wnioski
Problem Kaszmiru pozostaje nierozwiązany i stanowi zarzewie dalszych konfliktów. Są one tym bardziej niebezpieczne, z powodu faktu posiadania przez oba kraje broni jądrowej. Do zmasowanego ataku może dojść w każdej chwili. Wystarczy, że żołnierze indyjscy, ścigając terrorystów, przekroczą granicę demarkacyjną. Zdolności militarne zwaśnionych stron są równe. Co prawda Indie znacznie przewyższają Pakistan pod względem potęgi wojskowej i środków potrzebnych do prowadzenia długotrwałych działań, jednak groźba ataku nuklearnego wyrównuje szanse.

--------------------------

Opr.: Agnieszka Stasiak, Liwia Niemirska, Camilo Nguma, Silvio Da Silva, Alex Ruzindana


3 komentarze:

  1. Mimo że od 2003 roku trwa zawieszenie broni, Kaszmir nadal jest źródłem napięć w stosunkach indyjsko-pakistańskich. Incydenty oraz wybuchające protesty wynikające z inicjatywy ludności pokazują, że - nawet w sytuacji politycznego ocieplenia czy próby stabilizacji stosunków - konflikt jest głęboko zakorzeniony w podświadomości mieszkańców tego regionu i uwarunkowany różnicami religijnymi i kulturowymi. Warto też dodać, że poza czynnikami politycznymi czy kulturowymi, istnieje także gospodarka, która ze względu na wieloletni konflikt jest po prostu niszczona - dlatego kwestia Kaszmiru wymaga jak najszybszego rozwiązania.
    Bardzo ciężko ocenić kto w tym konflikcie powinien zwyciężyć. Fakt jest jednak taki, że od strony prawnej racja leży po stronie Indii, co dla Pakistanu jest bardzo trudne do podważenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nie ma co oczekiwać, że konflikt Indyjsko-Pakistański o Kaszmir zakończy się w najbliższej przyszłości.
    Każda strona konfliktu ma swoje racje i żadna nie chce odpuścić. Żadna strona raczej nie dopuści też do zmasowanego ataku z obawy na użycie broni jądrowej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Spór o Kaszmir bedzie ciągnął się latami dopóki któraś ze stron odpuści a to przynajmniej w najbliższych latach jest mało prawdopodobne. Użycie broni jądrowej wydaje się być jeszcze mniej prawdopodobne ponieważ służy ona bardziej jako straszak a nie broń ofensywna.

    OdpowiedzUsuń