4
stycznia 2015r. w wyniku ostrzału artyleryjskiego na granicy
indyjsko-pakistańskiej zginęły cztery osoby, a dziewięć zostało rannych. Rządy
obu atomowych mocarstw oskarżały się o sprowokowanie nowej rundy przemocy na
spornej od prawie 70 lat granicy w Kaszmirze. Według danych indyjskich wśród
ofiar pakistańskiego ostrzału była 45-letnia kobieta i dwóch żołnierzy, ośmiu
kolejnych cywilów odniosło rany. W Pakistanie z kolei podano, że bilans ofiar
ostrzału od strony Indii to zabita 13-letnia dziewczynka i ranny 8-letni
chłopiec. Islamabad twierdzi, że żołnierze indyjscy otworzyli ogień niczym
niesprowokowani i że z rejonu nowych walk uciekły setki rodzin.
Racje
stron
Islamabad
twierdzi, że Kaszmir powinien stać się częścią Pakistanu, gdyż większość
mieszkańców tego regionu to muzułmanie. Pakistańczycy argumentują również, że
na mocy rozlicznych rezolucji ONZ w tej sprawie, mieszkańcom Kaszmiru powinno
pozwolić się na referendum dotyczącym przyszłego statusu. Delhi jednak nie
życzy sobie umiędzynarodowienia sporu, utrzymując, że porozumienie z roku 1972
stworzyło grunt do trwałego rozwiązania w drodze dwustronnych rozmów. Indie
powołują się również na dokumenty podpisane przez maharadżę Kaszmiru, Hari
Shingha w roku 1947. Obie strony także – jednogłośnie – odrzucają tak zwaną
trzecią drogę, czyli niepodległość Kaszmiru.
Geneza
i przebieg konfliktu
Przed
1947 roku terytorium dzisiejszych Indii, Pakistanu i Bangladeszu było połączone
i stanowiło część Imperium Brytyjskiego. W 1947 roku na mocy
India Independence Act (czyli ustawy o niepodległości Indii) Wielka Brytania
uznawała suwerenność świeckich Indii i muzułmańskiego Pakistanu. Brytyjska
koncepcja podziału posiadłości kolonialnych zakładała utworzenie dwóch państw w
miarę jednolitych religijnie. Indie miały być w większości hinduistyczne, a
Pakistan muzułmański. Wtedy też rozpoczęły się masowe migracje muzułmanów i
hinduistów. Wówczas doszło do pierwszych potyczek. Kaszmir był w 80%
zamieszkiwany przez muzułmanów, natomiast maharadża był hindusem.
I
wojna pakistańsko – indyjska
Wobec bezczynności Organizacji Narodów
Zjednoczonych Pakistan, przy częściowym poparciu miejscowej ludności,
zdecydował się na konfrontację zbrojną. Ze względu na specyficzną sytuację
etniczną oraz trudne dla działań wojennych ukształtowanie terenu, żadna ze
stron nie osiągnęła w trwającej od 1947 do 1949 roku wojnie, wszystkich
wyznaczonych celów. Indiom udało się zachować większą, południowo-wschodnią
część Kaszmiru, natomiast Pakistan zajął północno-zachodnie terytoria. Obie
strony uznały zaproponowaną przez ONZ linię demarkacyjną oraz ustaliły
przeprowadzenie plebiscytu na spornych terytoriach w porozumieniu z Karaczi w
1949.
II
wojna w Kaszmirze
Kiedy
w 1965 roku Indie kolejny raz aresztowały szejka Abdullaha, przywódcę
propakistańskiej muzułmańskiej społeczności kaszmirskiej, Pakistan postanowił
uderzyć przy pomocy „ochotników” z północno-wschodniego Kaszmiru. Miejscowa
ludność nie poparła jednak działań Islamabadu i Indie przeprowadziły kontratak.
Zarówno USA jak i ZSRR odmówiły zaangażowania się w konflikt po żadnej ze
stron. Wojna znów stała się stacjonarna i kolejny raz żadna ze stron nie
osiągnęła zwycięstwa. Wobec tego już w tym samym roku 1965 wstrzymano ogień, a
w 1966, przy mediacji radzieckiego premiera Aleksieja Kosygina, zawarto
porozumienie w Taszkiencie, zwane jako deklaracja Taszkiencka, w której obie
strony wyrzekły się stosowania siły i zobowiązały do rozwijania
dobrosąsiedzkich stosunków.
III
wojna pakistańsko – indyjska
Sytuacja
w Kaszmirze uległa względnemu załagodzeniu, ale niedługo potem wybuchł kolejny
konflikt indyjsko-pakistański, który tym razem skoncentrował się na terytorium
tak zwanego Pakistanu Wschodniego (Bengalu Wschodniego), dzisiejszego
Bangladeszu. W 1971 roku Bangladesz, czując się dyskryminowany i zapomniany
przez Islamabad, ogłosił niepodległość. Armia pakistańska rozpoczęła
pacyfikację swojej enklawy, której zdecydowanego poparcia udzieliły Indie. W
grudniu 1971 napięcie dyplomatyczne zmieniło się w kolejną wojnę w Kaszmirze.
Tym razem armia indyjska osiągnęła szybki sukces i narzuciła Pakistanowi
warunki pokoju. Islamabad musiał przede wszystkim uznać niepodległość
Bangladeszu, ale Indie doprowadziły również do przesunięcia linii
demarkacyjnej. Nowy stan rzeczy został usankcjonowany przez porozumienie z
Simli z 1972 roku.
W
1990 roku nastąpił wzrost przemocy w Kaszmirze. Islamscy bojownicy
przeprowadzili czystki etniczne, społeczność hinduska uciekła głównie do Jammu.
W 1999 roku odbyła się podróż indyjskiego premiera do Lahore w Pakistanie na
spotkanie z premierem NawazSharif, gdzie rozmawiano o możliwości ustanowienia
pokoju. Jednak trzy miesiące później nastąpiła wojskowa inwazja na teren
Kargil, w indyjskim Kaszmirze.
13
grudnia 2001 roku nastąpił atak terrorystyczny na indyjski parlament. 14 osób
(w tym 5 napastników) zostało zabitych. Po zamachach na indyjski parlament oba
kraje znów postawiły swoje armie w stan najwyższej gotowości. Indie oskarżyły
swojego sąsiada o współudział w zamachach. Nad granicą w Kaszmirze doszło do
koncentracji wojsk. Wówczas do mediacji przystąpiły Stany Zjednoczone, dzięki
czemu doszło do złagodzenia napięcia. W maju 2003 przywrócono stosunki
dyplomatyczne, a w listopadzie tego roku weszło w życie zawieszenie broni w Kaszmirze.
Po trzęsieniu ziemi w Kaszmirze w 2005 w którym zginęło 89 000 osób, oba kraje
sprawnie działały w niesieniu pomocy ofiarom. Nawiązano później dialog na
szczeblu ministrów spraw zagranicznych. We wrześniu 2008 doszło do spotkania
prezydenta Asifa Ali Zardariego z premierem Manmohanem Singhiem. 21
października 2008 Indie i Pakistan otworzyły nieczynny, od pierwszej wojny
międzypaństwowej, szlak handlowy łączący obie części Kaszmiru. Do zerwania
nawiązanego dialogu dążyły cały czas ugrupowania terrorystyczne działające w
Kaszmirze.Ugrupowania działające w Pakistanie dopuściły się 7 lipca 2008
zamachów na indyjską ambasadę w afgańskim Kabulu, w wyniku czego zginęło 58
osób. Tym razem znowu oskarżenia padły na pakistańskich mudżahedinów, co
otwarcie komentowały Indie. Władze w Islamabadzie zdecydowanie się od nich
odcięły i ogłosiły chęć współpracy w dziedzinie walki z terroryzmem. W grudniu
2008 roku tysiące żołnierzy pakistańskich przemieściło się na wschód pod
granicę z Indiami, jednak do konfliktu nie doszło.
Perspektywy
na przyszłość
Zadawniony
i osadzony głęboko w trudnej historii spór o Kaszmir, podstawowa kość niezgody,
nie zostanie rozwiązany z dnia na dzień, być może nigdy. Poza realnymi
korzyściami jest to także sprawa prestiżu. Historia pokazywała już nieraz jak
chwilowe ocieplenie relacji między południowoazjatyckimi stolicami potrafiło
obrócić się w próbę sił, również o charakterze zbrojnym. Nie zmienia to jednak
faktu, że inwestowanie ekonomicznych i militarnych zasobów w zabezpieczanie konfliktowego
rejonu jest dla obu stron poniekąd jałowe. Sprawa Kaszmiru działa w tym wypadku
jak wampir wysysający witalne siły państwowe, które mogłyby w innej sytuacji,
służyć budowie większego potencjału. Warto jeszcze na koniec zwrócić uwagę na
rosnące znaczenie czynnika afgańskiego we wzajemnej percepcji New Delhi i
Islamabadu. Indie bowiem w coraz większym stopniu angażują się w
przedsięwzięcia ekonomiczne na terenie Afganistanu, co w elitach pakistańskich
budzi niepokój o potencjalny sojusz obu państw i tym samym strategiczne
okrążenie Pakistanu.
Wnioski
Problem
Kaszmiru pozostaje nierozwiązany i stanowi zarzewie dalszych konfliktów. Są one
tym bardziej niebezpieczne, z powodu faktu posiadania przez oba kraje broni
jądrowej. Do zmasowanego ataku może dojść w każdej chwili. Wystarczy, że
żołnierze indyjscy, ścigając terrorystów, przekroczą granicę demarkacyjną.
Zdolności militarne zwaśnionych stron są równe. Co prawda Indie znacznie
przewyższają Pakistan pod względem potęgi wojskowej i środków potrzebnych do
prowadzenia długotrwałych działań, jednak groźba ataku nuklearnego wyrównuje
szanse.
--------------------------
Mimo że od 2003 roku trwa zawieszenie broni, Kaszmir nadal jest źródłem napięć w stosunkach indyjsko-pakistańskich. Incydenty oraz wybuchające protesty wynikające z inicjatywy ludności pokazują, że - nawet w sytuacji politycznego ocieplenia czy próby stabilizacji stosunków - konflikt jest głęboko zakorzeniony w podświadomości mieszkańców tego regionu i uwarunkowany różnicami religijnymi i kulturowymi. Warto też dodać, że poza czynnikami politycznymi czy kulturowymi, istnieje także gospodarka, która ze względu na wieloletni konflikt jest po prostu niszczona - dlatego kwestia Kaszmiru wymaga jak najszybszego rozwiązania.
OdpowiedzUsuńBardzo ciężko ocenić kto w tym konflikcie powinien zwyciężyć. Fakt jest jednak taki, że od strony prawnej racja leży po stronie Indii, co dla Pakistanu jest bardzo trudne do podważenia.
Niestety nie ma co oczekiwać, że konflikt Indyjsko-Pakistański o Kaszmir zakończy się w najbliższej przyszłości.
OdpowiedzUsuńKażda strona konfliktu ma swoje racje i żadna nie chce odpuścić. Żadna strona raczej nie dopuści też do zmasowanego ataku z obawy na użycie broni jądrowej.
Spór o Kaszmir bedzie ciągnął się latami dopóki któraś ze stron odpuści a to przynajmniej w najbliższych latach jest mało prawdopodobne. Użycie broni jądrowej wydaje się być jeszcze mniej prawdopodobne ponieważ służy ona bardziej jako straszak a nie broń ofensywna.
OdpowiedzUsuń